Twój szablon wykonany jest
– poza niewielkimi mankamentami – na dość wysokim poziomie,
wszystko powiązane jest z Twoją pasją, kolory są dopasowane do
siebie.
Treść (25/30)
Nadeszła
pora na, zapewne, najbardziej interesującą Cię część mojej
oceny, bowiem najistotniejsza na Twojej stronie jest treść.
Postanowiłam podejść do sprawy profesjonalnie i pokusiłam się o
zapoznanie z każdym postem. W międzyczasie notowałam uwagi, które
postaram się teraz przytoczyć. Na pierwszych kilka postów
spoglądałam z przymrużeniem oka, jeśli było to konieczne – w
końcu każdy, szanujący się bloger wie, że początki bywają
trudne.
Post 1. - „Cześć! :3”
Dowiaduję się, kim jest
Invisible, z czym będę miała – jako przyszły czytelnik –
styczność na tymże blogu. Krótko, zwięźle i na temat, chciałoby
się rzec. Uwzględniłaś możliwość pojawiania się błędów i
pomyłek, zachęciłaś do aktywnego uczestnictwa w tworzeniu bloga,
a jako wisienkę pozostawiłaś fotografię koni. Czego chcieć
więcej?
Post 2. - „Ruffian”
Pierwsza
poczyniona przez Ciebie recenzja filmu, dosyć krótko – nieśmiało?
Z przykrością zauważam potężny spoiler: „Niestety, podczas
szaleńczej gonitwy klacz tragicznie łamie przednią nogę. Po
natychmiastowym transporcie na salę operacyjną poddana zostaje
zabiegowi, który się udaje. Jednak tuż po przebudzeniu klacz dalej
"biegnie", w wyniku czego łamie drugą nogę. Właściciele
decydują się na uśpienie Ruffian, by oszczędzić jej
cierpienia.”. Nie można przytaczać historii, którą się
recenzuje aż tak dokładnie. Powinno się zachęcać czytelnika do
zapoznania z utworem, ale nie zdradzając całej fabuły. Tak jak
pisałaś w poprzedniej notce – to dopiero początek, więc tego
typu błędy jestem w stanie wybaczyć, zważywszy na to, jak wiele
postów jeszcze przede mną. Dodatkowo załączyłaś kadry filmowe
oraz odnośniki: do opisu na filmwebie, do pobrania i obejrzenia
online.
Z pewnością zasługuje na
pochwałę to, iż już na samym początku podeszłaś do całej
sprawy w sposób profesjonalny – nie zapomniałaś podać opisu
dzieła w pigułce, czyli zamieścić informacji dotyczących
długości trwania, reżyserii, roku produkcji etc.
Post 3. - „Zaklinacz koni”
Ponownie zetknąć możemy
się ze zdradzaniem wielu szczegółów, których przyjemność
poznawania czytelnik/kinomaniak powinien mieć. Bardzo dobrze, że
porównałaś film i książkę. Pokazałaś, czym się różnią,
dzięki czemu wiele osób na pewno zwróci na to uwagę podczas
czytania/oglądania.
Tym
razem ponownie mamy do czynienia z tzw. pigułką, opisem ze strony,
linkami online i do pobrania oraz kadrami doskonałej jakości –
podejrzewam więc, że będzie to już swego rodzaju szablon, wedle
którego będziesz w przyszłości recenzować kolejne pozycje. I
bardzo dobrze! Wygląda to estetycznie, a czytelnik wie od razu, z
czym może się zetknąć, jeśli zdecyduje się na dany utwór.
PS Wspaniały film.
Post 4. – "Kolekcjoner:
KONIE"
Króciutko. To co
zauważyłam, to częste powtórzenia, szczególnie słów: koń i
rasa. Zaliczyłabym ten post raczej jako poradę, sugestię dla
innych, którzy rozpoczynają dopiero swoją przygodę z
jeździectwem, aniżeli typową recenzję, bowiem mało faktów, a
więcej własnych spostrzeżeń.
Post 5. - „Niezwyciężony
Secretariat”
Tym razem zrekompensowałaś
się za poprzednie spoilery i błędy – recenzja wypadła naprawdę
ciekawie, zachęcająco. Opisałaś fabułę nie wnikając zbyt
głęboko w szczegóły, napisałaś co sama sądzisz o Secretariacie
oraz poruszyłaś temat kontrowersji wokół tytułowego bohatera i
Ruffin. Ponownie użyłaś swojego schematu, za co trzeba Cię
pochwalić. Piszesz bezbłędnie, posiadasz szeroki zasób słów,
dzięki czemu Twoje wypowiedzi zaczynają utrzymywać się na wysokim
poziomie.
Post 6. - „Araby. Tadeusz
Budziński”
W
tej notce dostrzegam już więcej niedociągnięć, szczególnie nie
przypadło mi do gustu sformułowanie: „(...) dostrzegłam w nich
"coś", jednak.. jednak było też inne "coś".”.
To tak jakbyś miała zupełną pustkę w głowie i naprawdę nie
wiedziała, jak opisać uczucia towarzyszące przeglądaniu owych
zdjęć. Ponadto kolejne, na które zwróciłam uwagę, to „mieć w
posiadaniu” - zdecydowanie lepiej brzmi posiadać, a w tym wypadku
powinno być tutaj użyte po prostu mieć (problem szerzej opisany
tutaj: http://lukaszrokicki.pl/2011/09/27/miec-czy-posiadac/).
Część pracy za mną, a
herbatki ubyło. I co z tym fantem zrobić? Przygotuję cappuccino i
z lubością będę przeglądać dalsze posty.
Post 7. - „Ostatnia
przeszkoda”
Sporo
powtórzeń, niemal w każdym zdaniu pojawia się imię głównej
bohaterki. Przykład: „Ida decyduje się wystartować,
jednak na trasie koń wystraszył się szeleszczącej torebki i Ida
spada.”; poza tym pomieszałaś czasy, piszesz, że dziewczyna
decyduje się, czyli czas teraźniejszy, a później, że koń się
wystraszył – czas przeszły, żeby za chwilę powrócić znów do
czasu teraźniejszego – spada. Pamiętaj, że mamy coś takiego jak
synonimy – zawsze warto mieć pod ręką kilka wyrazów
bliskoznacznych często powtarzającego się słowa. Wystarczyłoby
zastąpić imię w kilku miejscach sformułowaniami typu „główna
bohaterka”, „dziewczyna” etc.
Cieszy mnie niezmiernie
widok Twojej fotografii. Dzięki tego typu zabiegom zacieśniasz
więzi między sobą i czytelnikami.
Post 8. - „Rasy koni.
Jessica Bunjes”
Po raz któryś z kolei
zauważam, że bardzo podoba Ci się przymiotnik „fajny”.
Chociażby tutaj: „bardzo fajnie przedstawiony”. Z tym
przymiotnikiem niemało jest problemów, bo współcześnie jest on
używany niemal na każdej płaszczyźnie życiowej, w odniesieniu
zarówno do rzeczy, jak i sytuacji. Mówimy „fajna książka”,
„fajna koleżanka”, ale również „fajnie, że Ci się udało”.
Zaliczyłabym go – jak pewnie niejeden z Was - raczej do mowy
potocznej; uważam, że przy pisaniu recenzji oraz innych wypracowań
powinno się go unikać. Jest mało precyzyjne.
+za samodzielnie wykonane
skany, na potrzebę zilustrowania omawianej książki
Post 9. - „Czarny książę”
Z postu na post Twoje
omówienia pozycji są coraz lepsze, widać, że bardzo przykładasz
się do tego, aby w jak najlepszy sposób naszkicować przed odbiorcą
fabułę filmu.
Jedyny błąd, który
znalazłam to „Z czasem trafia do rodziny Jerry'ego i zaprzęgany
zostaje do dorożki.” - powinno być zaprzęgnięty.
Post 10. - „Jazda konna.
Historia, zasady, trening. Barbara Sienicka-Kalmus”
„Książka
typowo o jeździectwie, i to przedstawionym całkiem przystępnie i
ciekawie, z odpowiednimi zasobami wiedzy.” - troszeczkę
przekombinowane. Można dysponować dużym zasobem wiedzy, ale żeby
przedstawiać coś z odpowiednimi zasobami wiedzy? Coś się tutaj
ewidentnie gryzie.
Poza tym post napisany
naprawdę solidnie, podoba mi się, że coraz mniej widzę lubianego
przez Ciebie „fajnie”.
Post 11. - „Versatile
Blogger Award”
To popularne na blogach,
ostatnimi czasy, nominacje, dlatego myślę, że tutaj doszukiwać
się błędów nie ma sensu. Gratuluję wyróżnienia; jestem rada,
że inni czytelnicy potrafili docenić, ile wysiłku wkładasz w
tworzenie bloga.
Post 12. - „Czas wojny”
„Mimo sprzeciwów i
wątpliwości z czasem potrafi on dowieść, że była to
jedna z najlepszych decyzji w życiu rodziny Narracottów.” -
zamieniłabym na dowodzi on.
„Mimo spotykanych na
swojej drodze dobrych ludzi, zaznaje "uroki" wojny.” -
zaznaje uroków wojny.
Szeroki zasób słownictwa,
widoczny w tym poście, uprzyjemnia czytanie.
Post 13. - „1000 koni.
Ulricke Schöber”
W Twoim przypadku
trzynastka nie okazała się być pechowa – wręcz przeciwnie.
Bardzo dobrze napisany post. Plusa dostajesz za wyjustowanie tekstu,
czego brakowało mi w poprzednich notatkach. Bardzo podnosi to
komfort czytania.
Ponadto posiadasz solidny
warsztat pisarski, który udoskonalasz z każdym postem – doskonale
to widać.
+ za własne zdjęcia
Post 14. - "Zebra z klasą
Chyba najlepsza z Twoich
dotychczasowych recenzji. Żadnych spoilerów – zaciekawiasz
czytelnika, „nakręcasz” go na obejrzenie tego filmu. Wspaniale!
Dokładnie tak powinno pisać się recenzje.
Powróciła tzw. pigułka,
ale justowanie tekstu okazało się być w poprzednim poście po
prostu przypadkowe, bo tym razem niestety już go zabrakło.
Post
15. - „Koń. Dobre rady i wskazówki. Christine Lange”
Krótko, na temat i tak,
jak być powinno. Brakuje mi tylko akapitów, które pojawiały się
w poprzednich notkach – wszystko zlewa się w jedno.
Cieszę się, że spodobał
Ci się mój region, zapraszam ponownie. :)
Post 16. - „Liebster
Blogger Award”
Ponownie stykam się z
wyróżnieniem Cię przez czytelników – po raz drugi moje
gratulacje. Wyczerpujące odpowiedzi, szczególnie w EDITcie. Szkoda,
że to jedyny post, jaki udało Ci się napisać w lipcu, ale z
okazji wakacji, wyjazdów – można przymknąć na to oko.
Post 17. - „Obóz
jeździecki”
I stało się jasne,
dlaczego nastąpiła tak długa przerwa w pisaniu.
Opisujesz obóz, w którym
uczestniczyłaś oraz wieńczysz całość wieloma zdjęciami, na
których można znaleźć również i Ciebie, nie tylko Twoje
ukochane zwierzęta. Cudownie, że nie wstydzisz się pokazać
wszystkim czytelnikom, to naprawdę pogłębia więzi między Wami i
powoduje, że z jeszcze większą serdecznością odnoszą się do
Ciebie.
Post 18. - „Skok po
marzenia”
Zaczynasz realizować
propozycje czytelników. Długość recenzji jest w sam raz, skupiasz
się na najistotniejszych aspektach filmu. Nie mam żadnych
zastrzeżeń.
Post 19. - „Heartland.
Lauren Brooke”
Miło, że zaryzykowałaś
i mimo wszystko zdecydowałaś się napisać coś na temat tejże
serii. W końcu do odważnych świat należy – a Tobie wyszło to
naprawdę interesująco. Z niezbędnymi do ocenienia elementami
świata przedstawionego się zapoznałaś, więc całość prezentuje
się naprawdę obiecująco. Na dodatek pokusiłaś się o wyszukanie
wielu informacji, o których sama nie miałaś pojęcia, żeby
zaprezentować je czytelnikom – jak chociażby połączone książki.
Chwalić, chwalić i jeszcze raz chwalić.
Post 20. - „Niepokonany
Seabiscuit”
Z Twoich opisów płynie
naprawdę wiele ciepła. Napełniasz wszystkich wokół optymizmem
swoimi słowami, z pewnością wielu też motywujesz. Recenzja bardzo
rzeczowa, bezbłędna.
Post 21. - „Wyścig
śmierci”
Cóż, tym razem jestem
zaintrygowana i myślę, że w najbliższym czasie sięgnę po tę
pozycję, mimo, iż jeździectwo nie jest moim hobby. Brakuje mi
tutaj tylko akapitów, graficznego wyróżnienia fragmentów, myśli.
Post 22. - „Zatańcz z
nim”
Mam wrażenie, że dużo
łatwiej jest Ci opisywać to, co obejrzałaś, aniżeli
przeczytałaś. Recenzje filmów są bardziej rozbudowane, pozwalasz
sobie na dłuższe własne wypowiedzi odnośnie przedstawionej
problematyki. Jeśli chodzi o książki, stajesz się nieco bardziej
lakoniczna, stawiasz na tzw. suche fakty.
Post 23. - „Gypsy Colt”
Powróciło justowanie
tekstu! Świetnie!
Post
24. - „Harmonia jeźdźca i konia. Centered Riding. Sally
Swift”
W 2014 rok postanowiłaś
wejść z całym profesjonalizmem – zarówno pod względem
graficznym, jak i pisarskim. Opisujesz wszystko na spokojnie, jakby
według planu, bowiem wszystko jest uporządkowane (mamy również
akapity). Załączyłaś również skany ilustracji z recenzowanej
książki – co zasługuje na pochwałę.
Post 25. - „Czasopisma
jeździeckie”
Jestem rada, że często
zwracasz się do swoich czytelników tak bezpośrednio – wprost
zadajesz im pytanie, liczysz na ich opinie na interesujący Cię
temat. Dzięki temu bloga w pewnym sensie współtworzycie. Zyskałaś
sobie przychylność czytelników, byłabym skłonna nawet
stwierdzić, że ich przyjaźń, o czym niewątpliwie świadczą
przedstawione w tym poście dane statystyczne.
Post 26. - „Derby”
„Ojciec oczekuje, żeby
był taki jak on - idealny gracz w baseball.” - lepiej brzmiałoby
ojciec oczekuje, żeby stał się takim, jak on – idealnym graczem
w baseball. Nie boisz się krytykować, wytykać wad i mankamentów
filmu. Dzięki temu recenzja jest dokładniejsza, bardziej
wiarygodna.
Reasumując: Twoje recenzje
pisane są na wysokim poziomie, posiadasz szeroki zasób słownictwa,
dzięki czemu potrafisz przyciągnąć uwagę czytelników. Nie
popełniasz żadnych błędów ortograficznych; literówki czy błędy
interpunkcyjne są znikome i przypadkowe. Początkowo w Twoich
wypowiedziach było zbyt wiele szczegółów i informacji, które nie
powinny być zdradzane. Szybko jednak się zreflektowałaś i z
każdym kolejnym postem udoskonalałaś swój styl. Operujesz
fachowym słownictwem, którego nie boisz się używać w
odpowiednich momentach. Potrafisz jednak przedstawić dane zjawiska
czy definicje w sposób bardziej przystępny dla zwykłego laika.
Brak mi tylko justowania tekstu – raz stosujesz ten zabieg, żeby w
kolejnym poście z niego zrezygnować. Postawiłabym jednak na
wprowadzenie go w życie, bo komfort czytania naprawdę zwiększa
się, jeśli tekst przedstawiony jest w uporządkowanej formie
graficznej (akapity!). Każda notka jest zilustrowana wieloma
zdjęciami, kadrami z filmu, a także Twoimi własnymi fotografiami.
Recenzje nie przytłaczają swoją objętością – ich wielkość
jest idealna – posty nie są ani zbyt krótkie, ani zbyt długie.
Ponadto bardzo dbasz o swoich obserwatorów, stworzyłaś na swojej
stronie bardzo przyjazną atmosferę. Wyraźnie stawiasz na bliskie
kontakty, jak napisałaś sama – starasz się skracać dystans
między nimi a sobą. To piękne i naprawdę nieczęsto spotykane.
Zewsząd emanuje potężna dawka pozytywnych emocji, chociaż sama o
sobie piszesz, że nieco bliżej Ci do pesymistki. Może zbyt
krytycznie?
Ramki (1,5/3)
Po
lewej stronie znajdują się buttony rozdań i konkursów - w
zdecydowanej części kosmetycznych. Nijak się to ma do tematyki
Twojego bloga. To samo tyczy się stron, na które zaglądasz,
wyróżnionych po prawej stronie. Korzystniej byłoby, gdybyś
zastosowała 'Strony', które dostępne są w wyposażeniu tworzenia
bloga. Dzięki temu zgromadziłabyś wszystkie odnośniki w jednym
miejscu, niepotrzebnie nie zaśmiecając bloga. Mogłabyś dodać tę
stronę w menu, więc każdy zainteresowany miałby do nich dostęp w
każdej chwili. Z prawej strony widnieje już wystarczająco wiele
ramek, jak chociażby archiwum, informacje o Tobie, obserwatorzy
itp., dlatego zupełnie niepotrzebne jest wydłużanie jeszcze
bardziej bloga.
Jak nadmieniałam w
pierwszym wrażeniu – nie podoba mi się ramka 'Popularne posty'.
Polemizowałabym, czy jest to w ogóle jakiegoś rodzaju zachętą do
czytania. W zasadzie widoczne są tylko miniaturki fotografii
towarzyszące danemu postowi, tekst z powodu zbyt jasnej barwy jest
całkowicie niewidoczny. Sądzę, że jest to zupełnie zbędne na
Twojej stronie.
Ostatnią ramką, o której
chciałabym napisać w tym elemencie oceny, jest ramka 'Posty'.
Osobiście rozważyłabym ustawienie wyświetlania jednego postu,
ewentualnie dwóch. W dotychczasowym układzie na głównej stronie
pojawia się 6 postów, a przy ich objętości całość nie wygląda
dobrze. Wszystkie zrecenzowane książki i filmy umieściłaś w
menu, dlatego każdy z pewnością się w tym odnajdzie i obecne
zastosowanie ilości wyświetlanych postów jest niepotrzebne.
Użyłaś ramek takich jak
'O mnie', 'Obserwatorzy', 'Archiwum', które w Twoim przypadku są
niezbędne. Poza mnogością buttonów i linków po obu stronach, co
jest trochę przytłaczające, wszystko się dopełnia.
Dodatkowe punkty (3/3)
- za własne fotografie i
ilustrowanie każdego postu w mnogą ilość kadrów/skanów;
- za wyjątkowe podejście
do czytelników;
-
za pracę i
zaangażowanie, jakie wkładasz w każdy post;
Uzyskałaś: 40,5/51 punktów
Ocena: Bardzo dobry
Mam nadzieję, że moja ocena chociaż częściowo Cię satysfakcjonuje, starałam się wykonać moją "pracę" jak najdokładniej. Nie będę pisać ogólnego podsumowania, bo w każdym z podpunktów starałam się zsumować zebrane przeze mnie informacje. Chciałabym pogratulować Ci wyjątkowego oddania swojej pasji, to naprawdę piękne, że angażujesz się w to do tego stopnia; że tak bardzo kochasz konie. Nigdy wcześniej nie dane mi było spotkać się z podobną Tobie pasjonatką, dlatego też jestem pełna podziwu dla Ciebie. Życzę Ci, żeby nigdy nie zabrakło Ci czasu i zacięcia do pisania. Rób dalej to, co kochasz.
PS Powodzenia również w konkursie na bloga roku!
Pozdrawiam,
Psychodeliczna